wtorek, 3 września 2013

Rozdział 9

Wszyscy już czekali . Każdy zajął swoje miejsce . Brakowało tylko jednej osoby . Szefa organizacji . Zawsze to on czekał na nich , dziś jest inaczej spóźnia się , ale dlaczego ? Tego nikt nie wie . W pomieszczeniu panowała głucha cisza . Od czasu do czasu można było usłyszeć dźwięk przewracających się stron książki Juugo . Nawet Karin i Suigetsu darowali sobie dzisiejsze awantury . Każdy zajmował się sobą. Ciszę przerwały skrzypiące drzwi . Jak na zawołanie wszyscy odwrócili się w kierunku wejścia . Stał w nich posiadacz sharingana . Jego wyraz twarzy nie mówił zbyt wiele , a jednak wyraźnie dawał do zrozumienia , że każdy ma zachować spokój . Kroki skierował na swój fotel , w którym zazwyczaj siadał . Spojrzał na każdego po kolei i przemówił .
- Rozmawiałem z naszym zleceniodawcą . Mamy wszyscy wyruszyć do wioski gwiazd . Widziano tam członków Akatsuki . I mamy dokładnie sprawdzić czego chcą . Wyruszamy jutro rano . Zrozumiano ?
Wszyscy kiwnęli twierdząco głową .
- Świetnie . Czas misji jest przewidziany do jednego tygodnia . Droga zajmuje góra dwa dni , więc zabierzcie ze sobą potrzebne rzeczy . Jasne ? Znowu wszyscy przytaknęli . Dobrze to wszystko . Jakieś pytania ? - rozejrzał się . Widział , że Karin ma coś do powiedzenia .
- O co chodzi ? - zapytał brunet .
- Sasuke - kun , ale ta różowa lalunia nie idzie z nami prawda ? Bo ja bym chciała mieć pokój tylko z tobą - zaczęła puszczać mu oczka i mówić słodkim głosem .
Litości . Za co on tak musi cierpieć . Ok był zbiegiem z wioski , zabił setki ludzi i jest zły . Ale czy to powód, aby cierpieć aż tak ?
- Sakura idzie z nami . A nawet gdyby nie szła i tak nie miałabyś pokoju ze mną !
- Widzisz Karin . Nikt cię nie chce . Zresztą nie dziwić im się .. - śmiał się Suigetsu .
- Zamknij się kretynie . Ja wiem , że ty tylko tak gadasz bo najzwyczajniej w świecie jesteś zazdrosny .
- Zazdrosny ? O ciebie .. wiesz nie chcę niszczyć twoich marzeń .. chociaż nie . Chcę . NIE PODOBASZ MI SIĘ I SASUKE TEŻ ! - wrzeszczał .
- Cisza oboje ! Macie się zamknąć . Wychodzę , a jeżeli usłyszę chociaż jedno słowo to nie ręczę za siebie . - wyszedł .

***

- Oddział poszukiwawczy ANBU ma za zadanie jak najszybciej przeszukać wszystkie stare kryjówki Orochimaru i patrolować teren . Musimy ją znaleźć .
- Hai . - oddany zniknął w kłębach dymu .
Tsunade nie wiedziała co o tym myśleć . Ledwo się dziewczyna pozbierała , a on jak na złość pojawia się w jej życiu . * Przysięgam ci Sasuke jeżeli coś jej zrobisz .. * . Była jej najlepszą uczennicą . Będzie jej szukać i nie spocznie póki jej nie znajdzie . Musi jeszcze tylko kogoś powiadomić ..
- Shizune ! - krzyknęła V Hokage . Nie minęła nawet chwila a do pokoju weszła sekretarka i jej prawa ręka.
- Tak Tsunade-sama ?
- Przyprowadź do mnie Uzumakiego ..

***

Obudziła się . Leżała na łóżku . Musiała przyznać , że się wyspała . Spojrzała na siebie . Była w jego koszuli. Nie miała swoich rzeczy , więc zaczęła penetrować jego szafę . Spodobała się jej granatowa koszula . Włożyła ją . Fakt , faktem była na nią za duża i wyglądała trochę dziwnie , ale .. Chciała tylko się w coś ubrać . Spojrzała w lustro . Wyglądała całkiem nieźle . Włosy upięła w wysokiego kucyka  . Zastanawiała się co teraz mogą robić jej przyjaciele . Czy martwią się o nią , czy jej szukają ? W końcu trochę tu już siedzi , a pomocy znikąd . Czy jej porwanie wyszło im na dobre ? Czy na prawdę im na niej nie zależy ? Nie. Oni jej szukają na pewno . Zna Tsunade i Naruto . Oni nie odpuszczą . Gdyby nie on , teraz pewnie siedziała by w szpitalu i pomagała rannym , śmiałaby się z Naruto . A tak to siedzi w tej ciemnej norze i nie może nic zrobić . Poczuła nagły gniew na bruneta . Zabrał ją ze sobą , bez jej zgody . Nie miał żadnego prawa jej porywać . I dlaczego ona ma z nim pokój ?! Musi z nim porozmawiać ..
Usłyszała skrzyp drzwi . Jak na zawołanie odwróciła twarz . W drzwiach stał nie kto inny jak obiekt jej wcześniejszych rozmyśleń. Wszedł i jednym dużym krokiem znalazł się tuż przy niej . Złapał za gumkę do włosów i sprawił , że włosy opadły na jej plecy .
- Tak ci o wiele ładniej - szepnął zatapiając twarz w jej grubych włosach . Ciarki przeszły jej po całym ciele. Dlaczego on to robi ? Bawi się nią ? Czy po prostu chce ją wykorzystać ? Nie Uchiha tak się bawić nie będziemy .
- Ładnie ci w tej koszuli - objął ją ramionami . Poczuła się bezpiecznie , ale dlaczego jej to nie przeszkadzało? . Musi z tym skończyć . Wyswobodziła się z jego uścisku .
- Sasuke . Musimy porozmawiać . - oznajmiła .
- O co chodzi ? - usiadł na łóżku .
- Chcę osobny pokój . - powiedziała .
Co osobny pokój ? Dlaczego ? Nie nawet mowy nie ma . Tak wiedział o tym doskonale , że powinna byc w innym pokoju jak każdy , ale nie potrafił . Lubił patrzeć jak zasypia , lubił patrzeć na jej spokojną twarz zagłębioną we śnie . Nie ! Po prostu ona tu zostaje i koniec .
- Nie .
Otworzyła szeroko oczy .
- Nie ? Jak to nie ? Sasuke do cholery chce osobny pokój ! - warknęła .
- Po co ci ? Źle ci ze mną - wstał .
- Chcę osobny pokój jak każdy . - stała dalej przy swoim .
- A co jeżeli go nie dostaniesz ? - szepnął jej do ucha .
- Słuchaj Uchiha mam dosyć ! Nie przyzwyczajaj się do tego , że będę dzieliła z tobą pokój i , że zostanę tu na dłużej . Konoha i tak mnie nie długo znajdzie ! - zauważyła jak zaciska pięści . Szybkim ruchem znalazła się tuż pod ścianą z nadgarstkami podtrzymywanymi nad głową .
- Puszczaj mnie Uchiha .! Co ty sobie do cholery myślisz ! Pieprzony arogancie ! Dlaczego akurat ja co ? Masz jeszcze na świecie miliony innych medyków ! Dlaczego porwałeś akurat mnie ! Nigdy nie będę ci posłuszna i jak tylko wypełnisz tą swoją zasraną misję wracam do Konohy a może nawet i szybciej !
Zdenerwowała go ..
- Teraz to ty mnie posłuchaj ! - warknął ściskając mocniej jej nadgarstki . - Porwałem akurat ciebie bo to ty jesteś najlepszym medykiem w tym kraju ! Owszem będziesz mi posłuszna bo gdy tylko spróbujesz zrobić coś wbrew mojej woli przejdę się do tej przeklętej Konohy i nie zawaham się zabić pamiętaj o tym ! I jeżeli nadal będziesz zgrywała wielką buntowniczkę nie wypuszczę cię . Kto wie ? Może zostaniesz ze mną już na zawsze .. a pamiętaj ja zawsze dostaje to czego chce ..
- Kurwa Uchiha nie będę twoim niewolnikiem do końca życia ! - wykrzyczała .
- Szczerze ? To rola niewolnika , którą sobie przypisujesz coraz bardziej przypada mi do gustu . A teraz wybacz niewolniku , ale idę sprawdzić pewne informacje ..
Zostawił ją oszołomioną w pokoju .

***

- O co chodzi Babuniu ? Czy wiadomo już coś o Sakurze-chan ? - zapytał przejęty blondyn .
- Naruto ! Mówiłam abyś do mnie tak nie mówił !? - rzuciła w niego krzesełkiem . Ledwo uniknął jej ataku.
- Wybacz bab .. Tsunade-sama .
- Mamy informacje na temat porywacza Sakury , Naruto .. - nie wiedziała jak zareaguje na tę wiadomość,  ale musi być z nim szczera .
- Kto to ?
- To .. Sasuke Uchiha , Naruto .
Nie mógł uwierzyć w to co słyszał . Jak ? Dlaczego ? Dlaczego on porwał akurat ją ? Dlaczego znowu niszczy jej życie ? Dopiero co poukładała sobie życie , a teraz on znowu staje na jej drodze . W tej chwili był wściekły na swojego przyjaciela . Przyjaciela ? Czy on może go jeszcze tak nazwać ? Przecież odszedł z wioski , zostawił swoich przyjaciół dla zemsty , zabijał niewinnych ludzi i zdradził wioskę . Więc dlaczego cały czas się o nim tak wyraża ? Dlatego , że cały czas wierzył , że Sasuke odnajdzie dobrą drogę , że wróci do wioski i wszyscy będą znowu razem . Dawna drużyna siódma .
- Tsunade-sama ja chcę ją odnaleźć i chcę wyruszyć z ludźmi z ANBU .
- Naruto dobrze wiesz ..
- TSUNADE-SAMA ! Ja muszę ją odnaleźć ! Nie mam zamiaru stracić kolejnej mi bliskiej osoby ! Jeżeli ją stracę nigdy sobie tego nie wybaczę !
- Dobrze . Wyruszysz z nimi . Tylko pamiętaj Sakura łatwo się denerwuje , jeżeli wyczujesz silne pokłady chakry wiedz , że musi być gdzieś w pobliżu .
- Hai ! - wyszedł z gabinetu V Hokage .
* Sakura .. Obiecuję już niedługo będziesz w domu * - Hokage usiadła za biurkiem i wypełniała resztę dokumentów .

***

Jak to ? Czyli on nie zamierza jej wypuścić ? Nieee tak nie może być . Musi stąd jak najszybciej uciec . Jeżeli teraz tego nie zrobi to naprawdę może być gorąco . Jeżeli odkryje jej tajemnicę ..
Musi jakoś wyjść na polanę . Tylko jak ? Zaczęła myśleć , chodząc po pokoju . * A możee .. Już wiem ! *
Szybko wyszła z pokoju . Skierowała się do danych drzwi . Są ! Weszła bez pukania .
- Suigetsu ? Mam prośbę .
- O co chodzi Sakura - zapytał trochę zdziwiony chłopak .
- Normalnie nie daje mi to spokoju . Pamiętasz jak walczyliśmy , a Ty utworzyłeś wodną bramę ?
- Tak i co w związku z tym ?
- Nie mogłam przebić tego żadnym moim atakiem , poćwiczysz ze mną ?
- Teraz ? Ale nie wiem czy Sasuke się zgodzi muszę go zapytać ..
- Nie !! - zauważyła zdezorientowaną minę blondyna . - Znaczy wiesz .. ja już go pytałam o zgodę . Tylko mamy wrócić za godzinę .
- A no to skoro go pytałaś to nie ma sprawy . Jestem dumny z siebie , że akurat mnie prosisz o pomoc . - uśmiechnął się .
- Tak , bo z tym atakiem miałam problem .
Szli wąskim korytarzem . Prosto , lewa , lewa , pawa , lewa , prawa , prosto i są . Drzwi wyjściowe .
Po pięciu minutach znaleźli się na wąskiej polanie .
- To od czego zaczynamy ? - zapytał blondyn .
- Od twojego ataku . - powiedziała pewnie . Musiała zrobić wielkie przedstawienie .
Blondyn ruszył na nią z mieczem Zabuzy . Ominęła wszystkie ataki i czekała na dalszy ruch ..

***

Wyruszyli już jakieś pół godziny temu . Jeszcze nic nie znaleźli . ANBU i Naruto nie poddawali się . Będą jej szukać i nie spoczną póki nie odnajdą dziewczyny . Zbyt dużo poświęciła wiosce , aby teraz o niej zapomniano . * Silne pokłady chakry *
- Stop ! - krzyknął jeden z ANBU - coś tu nie gra ..
- O co chodzi Saimo ? - zapytał kapitan oddziału .
- Na północ dokładnie odległość 6 km , wyczuwam dwie chakry . Jedna silna a druga trochę słabsza .
- Silna chakra ?! - zapytał ożywiony blondyn . - To na pewno Sakura-chan ! Musimy ją znaleźć !    Ruszajmy! 
- Ikuzo *

***

Teraz jej kolej na atak . Stworzyła swojego klona . Dwie Sakury ruszyły na Suigetsu . Szybko pozbył się klona , ale z orginałem nie pójdzie tak łatwo . Walczyła dobrze . Tai-jutsu miała opanowane na wysokim poziomie , a to wszystko dzięki Lee . Tak bardzo mu dziękowała za te treningi wiele jej dały , chodź i tak nie może się jeszcze z nim równać . Kopnęła go pięścią w brzuch . Odskoczyła na bezpieczną odległość . Złożyła ręce w szereg pieczęci .
- Katon Tsubame Fubuki ! - w jej rąk zaczęły wylatywać ogniste shurikeny .
Suigetsu utworzył swoją wodną barierę . Nie czekała dłużej . Znowu złożyła ręce w pieczęć i stworzyła wielką kulę ognia. Blondyn opuścił barierę , ale nie przewidział wielkiej kuli ognia . Oberwał . Został oparzony w nogę . Zemdlał . Sakura podbiegła do niego . Wiedziała , że jego kosztem ucieka i , że oberwie mu się . Uleczyła jego ranę , ale pozostawiła go nieprzytomnego . Za kilka godzin dojdzie do siebie . Odwróciła się .
- Sakuraaaaaaaa-chan ! - znała ten głos . Czy to nie ? - Sakura-chan ! Znalazłem cię . !
- Naruto ? - nie wierzyła , że go widzi . Tyle czasu go nie widziała .
Podbiegła do niego i dosłownie rzuciła mu się w ramiona .
- Naruto jak się cieszę , że cię widzę . Posłuchaj uciekajmy , póki Suigetsu leży nieprzytomny a Sasuke nic nie wie . Nie mamy za dużo czasu , zaraz tu będą ..
- Dobrze . - uciekli z pobojowiska .

***

- Sasuke-kun ! Ludzie z ANBU porwali Sakurę ..

11 komentarzy:

  1. Polubłam tu strasznie Suigetsu i Karin. ^^
    Mam nadzieje, że zaiskrzy między nimi.
    Ciekawa jestem jak zareaguje Uchiha na wieść, że Sakure zabrano. :D
    Wyczuwam chidori i amaterasu.xd On bardzo łatwo się denerwuje, może niech pije raz do czasu melise na uspokojenie? Ale takiego go własnie uwielbiam, aroganckiego, podłego dupka, który porywa medyka. Mógłby mnie tak porwać, ja tam byłabym posłuszna i z przyjemnością miała z nim ten jeden pokój. ;33
    Rozdział świetny, w miare długi więc nie mam zastrzeżeń. Akcja fajna, zakończyłaś w momencie takim, że będę teraz rwać kłaki z ciekawości... -_- Oby rozdział 10 pojawił się szybciutko.
    Bloga mam w obserwowanych bo chciałam być na bierząco więc nie musisz mnie już informować. ;))
    Pozdrawiam i życze dużo weny. ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajna nocia czekam na następną :)

    OdpowiedzUsuń
  3. OMG w takim momencie przerwać normalnie zamorduje przez ciebie nie będę spać w nocy :p Mam nadzieję że rozdział pojawi się szybko.A co do tego jaki był no co tu dużo gadać jak zwykle zajebisty (przepraszam za wyrażenie ale to się samo prosiło) Pozdrawiam.:*

    OdpowiedzUsuń
  4. OMG w takim momencie przerwać normalnie zamorduje przez ciebie nie będę spać w nocy :p Mam nadzieję że rozdział pojawi się szybko.A co do tego jaki był no co tu dużo gadać jak zwykle zajebisty (przepraszam za wyrażenie ale to się samo prosiło) Pozdrawiam.:*

    OdpowiedzUsuń
  5. Sasuke się wścieknie ;o! Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ahhh, kolejny świetny rozdział, coś czuję, że Sasuke łatwo nie odpuści... Życzę weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Matko, boska Sasuke, wpadnie w szał ^^ Cóż, rozdział cud, miód. XD Ciekawe co się stanie dalej ^^ Więc... pisz dalej kochana ;) A co do szablonu... Jest naprawdę przepiękny :) Bardzo lubię te odcienie więc.. "wpadłaś" na mój gust, i wygląd aż zachęca do czytania ;)
    To na TYLE ;) Pozdrawiam i życzę duuużo weny c;
    A i zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Komentuję dopiero teraz ale chciałam przeczytać wszystko od początku zanim coś napiszę :) Bardzo podoba mi się twoje opowiadanie. Jest naprawdę ciekawe. I super, że dzieje się w świecie shinobi. Podoba mi się szczególnie Sasuke i te jego zagrania co do Sakury. Niby nic do niej nie czuje ale jednak nie może się od niej oderwać i chce mieć ją przy sobie :) Sakura też jest fajna, bo nareszcie jest silna i potrafi walczyć :) Ciekawe co teraz zrobi Sasuke kiedy Naruto i Anbu odzyskali Sakurę? Może znowu będzie chciał ją ukraść? ^^ Czekam na następny rozdział. pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Sasuś,kochany Sasuś. Frajer nad frajerami,głąb na głąbami i sknera nad sknerami . I tak go kocham <3 .
    No i uwielbiam Suigetsu <3. O taaaak <3. On jest po prostu idealny <3.
    Zastanwia mnie,jak zareaguje Sasuś. Spodziewam się wszystkiego, jest to postać strasznie nieprzewidywalna...
    No nie ważne, z niecierliwością czekam na nn :) .
    + u mnie na http://aitakunaru-no-shoudou.blogspot.com/ rozdział I ! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. A wiec jednak Sakura została wyrwane z rąk Sasuke. Ciekawi mnie jego reakcja, kiedy się i tym dowie. C:

    OdpowiedzUsuń