wtorek, 1 października 2013

Rozdział 14

Jak mamy zacząć żyć na nowo , skoro przeszłość i wspomnienia ciągle do nas wracają ? Co robić ? Uciekać ? Nie da się uciec przed przed przeszłością . Możemy jedynie o niej nie myśleć , ale ona zawsze do nas będzie wracać . Ale czy tylko wspomnienia wracają do nas ? Pewne osoby również . Wymazujemy je z pamięci , a one w najmniej oczekiwanej chwili wracają do nas . Tak było również w przypadku pewnej zielonookiej kunoichi . Kiedyś potrafiła kochać . Była otwarta na miłość . Zakochała się , lecz niestety los najwyraźniej chciał , aby to była nieodwzajemniona miłość ..
Ona - młoda dziewczyna , niezbyt utalentowana . Dziewczyna o różowych włosach i zielonych jak poranna trawa oczach . Obdarzyła miłością młodego bruneta o czarnych tęczówkach . Dawała mu do zrozumienia , że to ona obdarzyła go tym wielkim uczuciem , lecz jednak on ignorował ją , ranił . Dawał wyraźnie do zrozumienia , że nie ma zamiaru pogłębiać z nią więzi . Nie przyzwyczajał się do nikogo . Aż pewnego dnia odszedł . Park .. ławka .. wszystkie te wspomnienia są bardzo wyraźnie . Do tej pory pamięta każde słowo .
~ Jesteś irytująca ..
Tak bolało za każdym razem . Chciała iść za nim . Być mu wierną , ale to na nic .. pożegnanie , jedno słowo ..
~ Dziękuję ..
Za co ? Za co dziękujesz ? Dowiem się kiedyś ?
Teraz jest inaczej . Oboje wydorośleli . Teraz nie ma już miłości . Ta iskierka nadziei zaczęła gasnąć z każdym dniem bez jego osoby , aż w końcu nie zostało nic . Nauczyła się żyć bez niego . Dawała sobie świetnie rade . Polepszyła się . Wydoroślała . Mogła nareszcie powiedzieć , że zaczęło się układać . Niestety ta bajka nie trwała długo . Nieproszona osoba znowu zachciała namieszać w jej życiu . Z przymusu została wpakowana w wir emocji . Znowu są razem . On i ona . Ale czy ona tego chce ? Nigdy ! Nie chce już cierpieć , lecz chyba ten tam na górze ma inne zdanie niż ona . Czy to nie ironia losu ? Ignorujemy tych , którzy nas kochają , kochamy tych , którzy nas ignorują . Kochamy tych , którzy nas ranią i ranimy tych , którzy kochają nas ..


Obudziła się z ogromnym bólem głowy . Rozejrzała się po ciemnym pomieszczeniu . Ale nawet ciemne barwy uświadamiały jej w jakim miejscu się znajduje . Kurwa ! Dlaczego to musiało się przydarzyć właśnie jej ? Przeklęty Uchiha ! Czy on musi mieć zawsze to czego chce ? To takie niesprawiedliwe .
Zaraz ! Ale co z jej przyjaciółmi ? Co z Naruto ?! Przecież on nie panował nad sobą . Tak pamiętała , że pomogła mu się opanować , ale co działo się potem tego nie pamięta .. Czy on widział ? Miała szczerą nadzieję , że nie . Ukrywała to nie na marne , żeby teraz on miał wiedzieć . Odczuła nieprzyjemny skurcz żołądka . Mały efekt uboczny techniki .. Właśnie . Ile ona tu już jest ? Zazwyczaj po użyciu tej techniki zdarza się jej zapaść w głębszy sen ..
Usiadła na łóżku spojrzała na swoje ubrania . O dziwo była czysta i przebrana ! Ale dlaczego ma na sobie jego koszulkę ?! Wkurzyła się . Gdzie są jej stare ubrania ? Związała włosy w wysokiego kucyka. Wstała i zaczęła się rozglądać po pokoju . Nie ma . Pusto . Z powrotem usiadła na łóżku . Chciała pomyśleć . Lecz nie było jej to dane , bo po chwili usłyszała skrzypnięcie drzwi i kroki rozchodzące się po pokoju . Zobaczyła wysokiego mężczyznę o płowych włosach . Juugo . Najbardziej cichy człowiek tej organizacji . Gdy na nią spojrzał nie ukrywał zdziwienia .
- Nareszcie się obudziłaś - powiedział bez jakichkolwiek emocji w głosie . Ta cecha najbardziej nie przypadła Sakurze go gustu . Brak emocji . Przecież to właśnie one czynią nas ludźmi prawda ?
- Tak . Ile spałam . - zadała pytanie . Chłód w jej głosie był ogromny . Nie chciała tu być i dawała to wyraźnie do zrozumienia .
- Dwa dni . A teraz chodź ze mną . - kazał jej wstać .
- Gdzie ? - zapytała zdezorientowana .
- Do Sasuke . Miałem cię przyprowadzić , gdy się obudzisz .
Na te słowa Sakurę przeszły ciarki . Szczerze mówiąc to bała się . Tak ona Sakura Haruno się boi Sasuke Uchihy . A jeszcze bardziej jego reakcji .. ale nie może dać niczego po sobie poznać .
Wstała bez słowa i szła spokojnie za Juugo . Nie ma sensu uciekać . I tak ją znowu złapie . Bynajmniej jeszcze nie teraz ..
Stała teraz przed tak dobrze znanymi jej drzwiami . Wiedziała , że on już wie . Czeka na nią ..
Juugo zapukał i nie czekając na pozwolenie wszedł po cichu do gabinetu bruneta . Zaraz za nim zielonooka .
- Juugo wyjdź ! - warknęła postać na powitanie . Płowowłosy od razu wyszedł z gabinetu . Dziewczynie wydawało się , że zanim wyszedł posłał jej współczujące spojrzenie . Lekki trzask zamykanych drzwi . Odwróciła się , a przed sobą zobaczyła sylwetkę bruneta .
- Witam ponownie Sakura . - uśmiechnął się szyderczo i przyparł ją do ściany . Zaczęła się szarpać , ale to nic nie dawało był za silny . Przestała . Słyszała prychnięcie wydobywające się z jego ust . Potem poczuła jak jej włosy kaskadami opadają na jej plecy i ramiona .
- Wolę gdy masz rozpuszczone włosy - szepnął jej do ucha . A ona zadała sobie właśnie sprawę z tego , że on jest pijany ! Pijany Sasuke to złe połączenie szczególnie teraz dla niej .
- Zostaw mnie ! Do cholery Uchiha ! - próbowała go od siebie odepchnąć i o dziwo udało się . Odepchnęła go od siebie . Widziała w jego oczach złość i pożądanie ? Odwróciła się i złapała za klamkę . Szlag ! Zamknięte ! Odwróciła się w jego stronę . Stał i uśmiechał się . W ręku obracał cenną rzecz . Klucze . Z chęcią rozwaliłaby te drzwi , ale jeszcze nie doszła do siebie po użyciu Shalimara ..
- Chyba mam coś czego potrzebujesz . - zaczął podchodzić na nowo w jej stronę . Ona zaczęła się cofać i zmieniać kierunek drogi .
- Odejdź ode mnie nie zbliżaj się . Jesteś pijany ! - warknęła . W tej samej chwili on postawił ostatni krok na przód a ona w tył . Upadła na wielką kanapę .. Chciała się podnieść , lecz było za późno . Poczuła na sobie jego ciężar . Usiadł na jej w rozkroku nadgarstki złapał i pociągnął za głowę . Była bezradna , a pomocy tu znikąd .
- Uchiha beż te łapska ode mnie ! - krzyknęła .
- Wiesz Sakura mam dla ciebie pewną nowinę . - zaśmiał się w jej stronę . Nachylił się i szepnął jej do ucha - Gdy już wypełnię moją misję nie wypuszczę cię . Mam już pewne plany związane z twoją osobą .. bardzo ambitne plany .
Ostatnie trzy słowa wypowiedziane przez bruneta bardzo ją zaszokowały . Zaprzestała jakichkolwiek ruchów . Była zbyt oszołomiona . Jakie plany !? Co ? Dlaczego ona ? Chciała jeszcze porozmyślać , ale przypomniała sobie , że znajduje się w nieciekawej sytuacji . Czego on w ogóle chce ? Chyba nie zamierza .
Spojrzała na niego . W jego oczach było coś .. innego . Patrzył na nią tak dziwnie . Jego chytry uśmieszek nie schodził z twarzy ..
- Jakie plany ! Przecież umawialiśmy się .. - nie pozwolił jej dokończyć .
- Umowa ? Jaka umowa ? Umowa była taka , że nie będziesz próbowała uciekać a ty to już zrobiłaś dwa razy . - warknął . - Poza tym , nawet sam nie wiem czy dotrzymałbym umowy .
- Jak to ? Czyli , że od początku miałeś w planach oszukanie mnie ?!
- Nie od początku , ale już od dłuższego czasu . - zaśmiał się .
- Słuchaj . Nie mam zamiaru spełniać twoich zasranych zachcianek ! Uwierz , że tak czy inaczej będę próbowała uciekać ! Nie mam zamiaru to być z tobą ! I nie licz na to , że  .. - końcówka zdania nie wypłynęła na powierzchnię , bo zielonooka poczuła jak usta bruneta napierają na jej wargi . Smak jego ust z domieszką alkoholu zmieszał się z jej ustami . Nie oddawała pocałunku , ale nie zdawała sobie sprawy , że zamknęła oczy . Jedną ręką złapał oba nadgarstki . Trzeźwy rozsądek dziewczyny wrócił , wraz z dotykiem na jej talii . Jego ręka zaczęła błądzić po jej ciele jakby szukała czegoś cennego i równie nieosiągalnego . Nie no przecież nie da mu się zwyczajnie zgwałcić .. musi się wydostać . Już wie ! Zaczęła oddawać pocałunki z równym pożądaniem co on . Widząc jej zaangażowanie puścił jej nadgarstki . Miała wolne ręce . Zaczęła skrycie gromadzić chakrę w rękach i delikatnie osuwała je w stronę karku bruneta . Kiedy już miała zgromadzoną wystarczającą ilość uderzyła go mocno powodując utratę przytomności . 1:0 dla Sakury ! Wyślizgnęła się spod jego ciała . Niby chudy a jednak ciężki . Denerwowała ją zaistniała sytuacja .. Dlaczego sięgnął po alkohol ? I dlaczego zaczął się do niej dobierać ? Jezu czy ona zawsze musi mieć takie cholerne szczęście do życia ? Za co ? Przecież była grzeczna . No dobra jak była mała podkradała Ino orzeszki w Akademii , ale to wszystko ! Komuś się bardzo spodobało jej trudne życie i postanowił dorzucić kolejne kłody pod nogi ..  

Wyszła z gabinetu i o dziwo pod gabinetem zastała nie kogo innego jak Karin . Zielonooka nie ukrywała gniewu posłanego w jej stronę . Czerwonowłosa była zdezorientowana , chyba nie spodziewała się , że ktoś wyjdzie z jego gabinetu . Ze złości zaczęła poprawiać okularu a jej twarz zrobiła się bardzo czerwona .
- Co ty tu robisz ? To pokój Sasuke-kun ! Nie masz prawa go tam nachodzić . - w tej właśnie chwili odczuła niepohamowaną chęć odpowiedzi na jej jakże inteligenty zarzut ..
- Daruj sobie Karin . Ja go nie nachodzę , czego nie można powiedzieć o tobie .. Daruj sobie i tak nie zwróci na ciebie uwagi a co do twojego zarzucenia .. to nie ja go nachodzę tylko on mnie ! Jeżeli chcesz się przekonać to proszę bardzo , ale nie radze teraz . Jest jakby .. nieobecny . To na razie . - uśmiechnęła się chamsko w stronę dziewczyny . W drodze powrotnej dało się słyszeć komentarze okularnicy a potem .. pisk. Pewnie weszła do jego gabinetu .. i dobrze jej tak . Nie znosi jej . Wredna suka ..
Zastanawiała ją natomiast jedno . Dlaczego ona go tak broniła ? Przecież równie dobrze mogła jej powiedzieć " Sasuke jest nieprzytomny idź i rób co chcesz tym razem ci się nie oberwie " . Zaśmiała się do swoich myśli . Już sobie wyobrażała ten obraz , ale poczuła dziwny skurcz w żołądku . Nie teraz to inny rodzaj bólu . Szczerze mówiąc to nawet nie bolało .. Tylko co to ? Wiedziała , że robi źle ale musi tam wrócić i sprawdzić czy faktycznie czerwonowłosa nie próbuje dobrać się do niego ..

Pusto . W pokoju nie było nikogo . Czyżby go zabrała ? Nie .. To niemożliwe . Nie uniosłaby go , a po drugie ktoś na pewno by to widział . Karin nie jest dyskretną osobą .. Czyli , że co obudził się ? Zostawił otwarty gabinet ? Nie wiedziała o co chodzi . Nie przywaliła mu mocno , ale sądziła , że wybudzi się trochę później .. Może pokój . Szła korytarzem . Poruszała się już szybko i zwinnie po krętych korytarzach . Znała je na pamieć przynajmniej większość . Stała teraz przed tymi drzwiami . Wejść czy może nie ? Raz kozie śmierć - pomyślała . Pociągnęła za klamkę . Spodziewała się innego widoku . Spodziewała się śpiącego Sasuke na kanapie i porozwalanych ubrań . Zastała puste i ciche pomieszczenie . Usiadła na łóżku . Gdzie on jest ? Ochota na poszukiwania przeszła . W sumie cieszyła się , że go nie znalazła . Dlaczego ? Bo co by mu powiedziała ? Mało tego jeszcze niecałe piętnaście minut temu chciał ją zgwałcić . Nie chciała spać z nim w jednym łóżku . Usiadła na wygodnym fotelu i oparła głowę o własne ramie . Rozmyślając jeszcze nad obecną sytuacją odleciała do Morfeusza ..

***

Wracał właśnie ze swojego ulubionego miejsca . Był na dworzu . Siedział na najwyższej gałęzi starego dębu. To było jego miejsce , w którym mógł spokojnie pomyśleć i odpocząć od krzyków reszty grupy i od niedawna jednego jej nowego członka . Tak odkąd ona się tu pojawiła wiele się zmieniło , chodź czasami potrafi mu nieźle zajść za skórę to są momenty w których ma ochotę podejść do niej i pocałować ją . Gdy patrzy na jej pełne , malinowe usta ma ochotę .. SASUKE STOP ! Twoje myśli schodzą na inny tor . Miał zamiar w spokoju obmyślić plan na najbliższą misję . Postanowił przełożyć misję dotyczącą Wioski Gwiazd . Chciał ją wykonać pełną grupą . Tak zaliczał Sakurę do Hebi . Teraz to był jej nowy dom , a nie Konoha . Jej miejsce było teraz przy nim . I chodź jeszcze o tym nie wiedziała to ma zamiar jej to uświadomić . Nie wiedział tylko jednego . Obudził się w swoim gabinecie z ogromnym bólem karku . Nic nie pamiętał . Owszem zapamiętał szczegół , w którym sięgnął po alkohol do ręki . Wypił może .. sam nie wiedział ile wypił. Ale chyba nie zapił się aż tak prawda ? Nic nie pamiętał ..
Wszedł do swojego pokoju a tu szok . Na fotelu spała różowowłosa . Co ona tu robi ? Przecież położył ją w innym pokoju . Czyli , że ona ? Jak ? Obudziła się ? Kiedy ? Czyli ona musiała już być u niego . Przecież kazał Juugo ją przyprowadzić do niego kiedy tylko się obudzi  . Czyli ona widziała go w takim stanie ? Przyłożył rękę do czoła , zdając sobie sprawę , że tak się upił , że nie pamięta czy ona u niego była . Jeżeli była to co się wydarzyło ? Podszedł bliżej . Była ubrana w krótkie czarne spodenki . Miała piękne długie nogi . Jej skóra była delikatna jak płatki wiśni .. oraz granatową koszulkę w którą sam ją ubrał ze znakiem jego klanu na plecach teraz ukrytym pod jej puszystymi włosami . Wyglądała .. cudownie . Sam to przed sobą przyznał . Nagle przed jego oczami powstał niewyraźny obraz jego i Sakury w przyszłości .. Była uśmiechnięta . Czy to możliwe , że ona nadal go kocha ? Właśnie . Czy ona miała kogoś po jego odejściu z wioski ? Zaczął się nagle interesować jej życiem osobistym . I jeszcze ta sprawa z katonem , i dodatkowa zagadka - jak udało się jej uspokoić Naruto ? Jeżeli ona mu nie powie to sam zdobędzie te informacje .. Ma dobrego informatora , który powie mu wszystko .. ale teraz jest zbyt zmęczony ma myślenie . Podszedł do fotela i delikatnie wziął różowowłosą i położył ją na łóżku . On sam wszedł do łazienki . Po niecałych pięciu minutach wyszedł z niej przebrany w luźną bluzkę i bokserki. Ułożył się obok dziewczyny . Spojrzał na nią , pogłaskał jej policzek i delikatnie musnął go ustami .
- Dobranoc Sakuro ..

Od Autorki : Kochani jakoś napisałam rozdział . Nawet nie chcecie wiedzieć jakim cudem otrzymałam komputer . Notka jest , nie chciałam was już dłużej przetrzymywać , ale kiedy pojawi się kolejna nie mam pojęcia . Życie bez internetu jest trudne .. bez kitu teraz muszę sama odrabiać matematykę .. ale dostałam 5 z kartkówki . Moja pierwsza piątka z matmy w życiu . I pewnie ostatnia ;d.
Do zobaczenia kochani ! :*

19 komentarzy:

  1. No nareszcie jest:) Rozdział wspaniały:D Nie mogę doczekać się następnego :P
    Pozdrawiam i życzę weny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mwahahaha pijany Sasuke :D Ciekawie ^^
    Co do "pijanego' .. no właśnie xd Strasznie raził mnie w oczy błąd jak pisałaś "piany", bo poprawnie powinno być "pijany', ale to nic ;)
    Końcówka jest słoooodkaa :3

    Haha 5 piątka z majzy? Oj no nie przesadzaaaaj ;3
    Wyobrażam sobie, jak to jest żyć bez internetu... masakra ;x
    Współczuję ;c

    No nic, z mojej strony to tyle. Czekam na następny rozdział.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. wreszcie jest rozdział , bo czekałam i czekałam sprawdzając codziennie, co godzinę czy jest nowa notka, cudowna jak zawsze,gratuluję 5 z matmy, życzę więcej dobrych ocen, dużo weny i internetu XD

    OdpowiedzUsuń
  4. O jezu rozdział wspaniały.sasek nieźle musiał się schlać że nic nie pamiętał.Fajnie że tak szybko się pojawił rozdział :) Czekam na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdzial zajebisty
    Ale najlepsze byly orzeszki i utrata pamieci ale co ja sie dziwie saki ma duzo sily

    OdpowiedzUsuń
  6. mmm Sasusaku czy już mówiłam jak lubię o nich czytać! Ej w sumie to świetne spostrzeżenie z tym, że nie wiadomo za co jej dziękował, nie myślałam nigdy o tym, kolejny zwał! o.o Rozwijasz się bejbe! <3 czekaj na mój wjazd :**

    OdpowiedzUsuń
  7. Podpity Sasuke? Hmm, Sakura musiała się nieźle wystraszyć.
    A końcówka była tak słodka, że aż trochę nie podobna do zachowania Uchihy.
    Ale to ty piszesz, więc proszę ciebie nie rób z niego jakiegoś słodziaka.
    To by było chyba na tyle...
    Pozdrawiam, Kimiko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz nie mam zamiaru robić z niego jakiegoś słodziaka max . Ale chciałam już troszeczkę ruszyć z akcją wiesz typu , że on zaczyna sobie już powoli uświadamiać , że ona mu się podoba itp . :)
      Na pewno nie zrobię tego " Wkracza do pokoju - Sakura Kocham cię ! " Nigdy w życiu xd. Ja lubię jak on to sobie uświadamia powoli , ale i tak się ze sobą sprzecza no nie :D . No to nie martw się :)

      Usuń
  8. Sasuke się zakochał! Hahaha :D dobra akcja w gabinecie :D Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Awwe suuuper ci wyszla, kochana ;* Ale nadal nie wymyslilam jak nauczyla sie katonu...
    No coz czekam na nową notke i wkrotce zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowny. *_*
    I ta scena, miałam nadzieje, że już całkiem mu się podda i będzie gorąco. XD
    Mój mężuś jest taki, kaaawaaaaiiii ! ;33
    Czekam niecierpliwie na 15. ;**

    OdpowiedzUsuń
  11. Jejciu *.* . Lubie takiego Saska,niech częściej pije :c .
    Rozmawiałam z Tobą na temat słodziutkiego Sasuke i wiem,że nie przesłodzisz z nim ^^ .
    Liczę na Ciebie : ) .
    Poza tym....to zazdroszczę ci tej 5 z matmy :c .
    Też chce ! Q.Q .
    Pozdrawiam i życzę weny :) ^^

    OdpowiedzUsuń
  12. KUSO ! -.- . Dodaję ten komentarz po raz 3 i mam nadzieję,że tym razem mi to wyjdzie =.= .
    Miałam taką wenę,a tu dupa -.- .
    Mówiąc w skrócie - wolę pijanego Sasuke xd. Weź go częściej upijaj xd .
    No i wiem,że nie zrobisz z niego jakiegoś lalusia ,bo z Tobą o tym rozmawiałam :).
    Liczę na Ciebie i czekam na 15 :).
    Pozdrawiam i zyczę weny ,
    xoxo,Shana .

    OdpowiedzUsuń
  13. Super rozdział (zresztą jak każdy xD) ,wiem ,że mój blog jest o innej tematyce ,ale ocenisz ; l-vs-light-fanfiction.blogspot.com ? Bardzo zależy mi na twojej opinii :3

    OdpowiedzUsuń
  14. a Ewcia-chan właśnie to jest mój blog o sasusaku jak będziesz miała trochę czasu to zapraszam http://wszystkiegoiniczego.blogspot.com mam nadzieję że ci się spodoba i nadal życze weny i błagam o jak najszybciej dodaną notkę

    OdpowiedzUsuń
  15. jest specjalnie dla cb wstawiony 2 rozdział tak jak chciałaś

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  17. Musisz sie duzo jeszcze nauczyc. czytałam bloga. Jedyne co Ci wyszło świetnie w tym blogu to super muzyka i wygląd bloga. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje, że wyraziłaś swoje zdanie. Ale jeżeli już coś to możesz mi napisać jakie popełniłam błędy? Bo chciałabym wiedzieć co robie nie tak.

      Usuń